Imprezy integracyjne z pewnością byłyby dużo lepszym pomysłem i sposobem na zintegrowanie ludzi, gdyby nie miały w Polsce tak kuriozalnej formuły, jaką mają.
Galeria
Gdyby szefowie zaczęli dla odmiany myśleć, a nie w ciemno adaptować zagraniczne pomysły.
Imprezy integracyjne dla firm są po to, by nie tylko pracownicy mogli spędzić czas z innymi pracownikami, ale z całymi rodzinami. Wówczas taka impreza integracyjna przybiera postać wielkiego pikniku w różnorodnym gronie. Dzieci bawią się ze sobą, kobiety plotkują, mężczyźni omawiają coś lub grają w gry.
Według polskiego pracodawcy imprezy integracyjne…
Według polskiego pracodawcy imprezy integracyjne mają być dosłownie imprezami, w lokalu, wieczorem i w nocy, powinny być suto zakrapiane, gdzie podchmieleni lub całkowicie pijani ludzie kleją się do siebie i tracą wszelką godność. To jakiś absurd i pomyłka. Ale niestety przepracowani, sfrustrowani Polacy zwyczajnie zapominają się wówczas w piciu i zabawie i dochodzi niekiedy do różnych niestosownych sytuacji. I po co to komu.
Po co wydawać pieniądze na takie libacje, skoro można całe rodziny zabrać w jakieś ładne miejsce, gdzie odetchną na świeżym powietrzu, będą mieli szanse poznać osoby z pracy swojego małżonka, partnera i wszyscy będą zadowoleni. Dodatkowo po co ludzi, którzy większość życia spędzają w murach biur, znów zabierać do zamkniętych pomieszczeń. Co to za odpoczynek i wytchnienie. Czasem lepiej dać pracownikom bony na święta, niż organizować imprezy integracyjne, które będą z niesmakiem wspominać wszyscy.